Wspomóź projekt Valkyria Besiada
Na początku była rozmowa i prywatność.
Potrzebujemy twojego wsparcia
Komunikator Valkyria Besiada rozwijany jest z zachowaniem potrzeby prywatności. Komunikator ten nie przeszukuje automatycznie twoich wiadomości, tak jak to się dzieje w większości usług oferujących pocztę elektroniczną. Nikt poza odbiorcą nie czyta twoich wiadomości i nie wykorzystuje tych treści do szkolenia sztucznej inteligencji, ani udoskonalania swoich usług. Nie potrzebujemy też twoich danych biometrycznych. Valkyria Besiada nie wyświetla też śledzących reklam i nigdy takich reklam nie będzie wyświetlała.
Gdy korzystasz z produktów gigantów technologicznych, służących do komunikacji, musisz zgodzić się na przetwarzanie twoich danych osobowych do szkolenia sztucznej inteligencji oraz doskonalenia ich usług. Wydaje Ci się, że otrzymujesz w ten sposób darmowe narzędzie. Nic bardziej mylnego – stajesz się towarem. Twórca systemu operacyjnego do komputerów biurowych poszedł nawet dalej. Mimo, że zapłacisz 600 złotych, dalej musisz przymusowo dostarczać mu dane osobowe.
Ponieważ polityki prywatności gigantów technologicznych od dawna nie są uczciwe i są nie do przyjęcia, postanowiliśmy zrobić oprogramowanie dające to samo, co dają ich produkty, z tą różnicą, że oprogramowanie to będzie zawsze miało politykę zapewniającą prywatność, a nie politykę ograbiania ludzi z prywatności. W tym celu zbieramy pieniądze na miecz ukazany w nagłówku strony. To od Ciebie zależy czy dasz się nam rozwijać i tworzyć kolejne funkcje w Valkyrii Besiadzie i użyć tego miecza przeciwko gigantom technologicznym, którzy Cię inwigilują. Docelowo chcemy dostarczyć usługę na podobnym poziomie, jaka jest dostępna w produktach gigantów technologicznych. Z tą różnicą, że nie będziemy zbierać od Ciebie ani innych osób informacji o Tobie. Bezpieczeństwo i prywatność są ważne.
Aby móc dostarczyć oprogramowanie będące na bieżąco z funkcjami dostępnymi w komunikatorach, które są popularne, ale ich twórcy w głębokim poważaniu mają twoją prywatność, potrzebujemy pieniędzy, które pozwolą na jego rozwój. Pracując dla pracodawcy zmuszeni jesteśmy do rozwijania jego produktów (które nie zawsze mają końcowo dobrą politykę prywatności – na etapie tworzenia dla pracodawcy nie wiemy jakie warunki narzuci). Aby nie musieć rozwijać czyjegoś oprogramowania i mieć siłę do tworzenia innych rzeczy – potrzebne jest oddolne finansowanie. Dzięki temu można cały swój czas (lub choćby pół etatu) przeznaczyć na tworzenie dobrego i pożytecznego oprogramowania.
Pieniądze też są potrzebne na utrzymanie profesjonalnych serwerów, które będą uczestniczyły w wymianie twoich zaszyfrowanych wiadomości. Do postawienia takiego serwera nie wystarcza hosting, gdzie są limity prędkości transferu, limity procesora i limity przestrzeni dyskowej (gdzieś trzeba przechować zaszyfrowane wiadomości, zanim druga osoba je odbierze). Są to naprawdę duże ilości danych. Wymaga to zakupu potężnego łącza do przesyłu danych internetowych, potężnych komputerów, energii elektrycznej oraz dużo własnej pracy przy aktualizacji oprogramowania i serwisowaniu komputerów. Aby zachować odpowiednią poufność komputery te powinny stać w pomieszczeniu, gdzie fizyczny dostęp ma tylko autorka programu, jej pomocnicy i nikt więcej. Takie pomieszczenie (oraz niezbędne wyposażenie, jak gaśnice, monitoring przeciwpożarowy, urządzenia gromadzące energię itp.) przy większej ilości komputerów też będzie kosztowało.
Robiąc coś, co jest nie na rękę gigantom technologicznym, musimy też liczyć się z wydatkami na prawników – każdy przecież wie, jakie są sądy w Polsce, które nie bronią konstytucyjnych wolności obywateli. Nie mając pieniędzy na prawnika, jest się od razu na straconej pozycji względem graczy, którzy je mają (giganci technologiczni, komórki państwa pracujące na potrzeby big techów).
Na ten moment posiadamy jedynie możliwość wpłaty poprzez konto bankowe. Prosimy o wpłaty na dowolną kwotę na poniższe konto bankowe: 0005-0000-4100 z dopiskiem «Darowizna na projekt Valkyria Besiada». Każda złotówka się liczy. Taki sposób wpłaty pozwala ograniczyć ilość odbiorców danych osobowych. W przyszłości planujemy udostępnić wpłaty poprzez kryptowaluty, jednak na ten moment ich nie używamy. Z góry dziękujemy za wpłaty.
Potrzebujemy łącza internetowego ze stałym IP
Ponieważ firmy technologiczne pracują cały czas nad tym aby stworzyć dystopijny świat wyzuty z jakiejkolwiek prywatności, firmy telekomunikacyjne odmawiają – nawet przy umowie na dwa lata – instalacji internetu ze stałym publicznym IP. Takie stałe publiczne IP jest niezbędne by postawić publicznie dostępną usługę internetową. Przy zmiennym IP bowiem nie jest możliwe łatwe odnajdowanie usugi w sieci. Minimum jeden węzeł sieci musi mieć więc stałe IP publiczne. Dla pozostałych węzłów ten problem da się wtedy obejść.
Kontaktowaliśmy się z firmami Vectra, Plus, Play, T-Mobile, Orange oraz pomniejszymi dostępnymi w naszej lokalizacji podmiotami świadczącymi internet przewodowy, stacjonarny i światłowodowy. Wszystkie te podmioty albo nam jawnie odmawiają instalacji internetu tylko dlatego, że nie prowadzimy firmy, albo też widząc, że podpisana jest osoba prywatna w ogóle nie odpowiadają lub też nikczemnie podają ceny rzędu 1150 złotych za miesiąc z instalacją za jedyne 5000 złotych (firma Ebox.pl).
Firma SeoHost PL, u której wykupiliśmy hosting na start dobrze obsługuje od początku naszą domenę, jednak mimo początkowych ustaleń jak ma działać usługa i mimo sprawdzenia na początku podczas okresu testowego dostępnych funkcji serwera – po pewnym czasie napisała nam, że serwis WebSocket nie będzie działał stabilnie na podstawowym planie serwerowym (hosting współdzielony). Czasowo też pojawiły się wbrew naszemu sprzeciwowi ciasteczka firm trzecich (po dowiedzeniu się o tym, natychmiast zareagowaliśmy). Firma ta co prawda zwróciła połowę środków wpłaconych, jednak sytuacja ta powoduje, że serwer WebSocket DMTP-2.00 nie działa obecnie prawidłowo, często zrywając połączenie, tracąc stan wewnętrzny (wygląda to jak utrzymane połączenie, które jednak nie transferuje danych) co powoduje, że uzytkownicy otrzymują komunikat «Server Crash Detected» oraz «Serwer DMTP nie działa prawidłowo». Widoczne są przez to też przestoje w dostarczaniu wiadomości. Stan ten powoduje, że pilnie jest potrzebne łącze (serwer domowy już posiadamy).
Myśleliśmy o założeniu firmy w CEiDG i przeniesieniu jej od razu w stan zawieszenia, jednak w urzędzie dowiedzieliśmy się, że trzeba przymusowo podać adres do e-Doręczeń i że staniemy się osobą publiczną z numerem PESEL dostępnym publicznie. Nie chcemy jako osoby prywatne być zmuszeni do odbierania listów poleconych przez e-Doręczenia, które na bakier stoją z prywatnością. Nie chcemy zgadzać się na czytanie naszej korespondencji przez służby państwowe, które będą miały do niej dostęp. Nie chcemy też być uzależnieni od internetu i nie chcemy publikować numeru PESEL w ogólnoświatowej sieci.
Możesz łatwo pomóc nam się rozwijać
W związku z powyższym, aby możliwe było świadczenie usługi DMTP-2.00 (lub następcy – DMTP-2.01 – działającej na protokole UDP), prosimy o kontakt mejlowy firmy, które zdecydują się podłączyć nam internet ze stałym IP publicznym w naszym domu. Każda firma może to uczynić, a my pisemnie zobowiązemy się (wpłacając zaliczkę) opłacać terminowo tą usługę. Pomoże to zaspokoić nielegalne żądanie firm telekomunikacyjnych do posiadania firmy przez konsumenta, a nam pozwoli to założyć internet bez potrzeby ponoszenia zbędnych kosztów (nie tylko materialnych – e-Doręczenia). Niestety Trybunał Konstytucyjny postąpił lekkomyślnie usuwając z prawa polskiego artykuł 138 kodeksu wykroczeń. Po takim zabiegu nie mamy czym walczyć o niedyskryminowanie nas przez firmy telekomunikacyjne. Trybunał Konstytucyjny nie zauważył, że sprawa, w której wydał wyrok, była ustawką, żeby jeszcze bardziej dyskryminować konsumentów bez ponoszenia kary.
Firma, która dostarczy nam internet (poprzez zamówienie internetu na siebie i podając adres instalacji w naszym domu) może liczyć na reklamę statyczną nieśledzącą na naszej stronie przez cały okres, kiedy zamówiony internet jest u nas zainstalowany.